Na upały, nie ma nic lepszego niż chłodnik. Dzisiaj, w wersji wegańskiej, czyli bez cholesterolu.
Badania wykazały że betanina (czerwony kolor) zawarta w buraczkach wykazuje działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Z tego powodu, buraczki mogą być zalecane w profilaktyce i leczeniu pewnych rodzajów raka, np. raka jelita grubego.
W takiej chłodnikowej wersji buraczki są naprawdę wyjątkowe smaczne.
Składniki:
1 pęczek botwinki
1 duży ogórek lub kilka małych
szczypiorek
koperek
ziemniaki
Sól, pieprz ziołowy, sok z cytryny od smaku.
1. Buraczki ściermy na tarce, kroimy w kostkę czerwone łodyżki (nie używamy zielonych części). Gotujemy w lekko osolonej wodzie albo w bulionie warzywnym. Po ugotowaniu należy ostudzić. Najlepiej ugotować wieczorem, schłodzić w lodówce i dodać resztę składników na drugi dzień.
2. Ogórek obieramy, kroimy w kostkę, szczpiorek i koperek siekamy. Dodajemy do ostudzonych buraczków. Tuż przed podaniem dodajemy kilka łyżek majonezu z ziemniaka (robiąc do tego przepisu „majonez” z ziemniaka używam mniej oleju). Doprawiamy solą, pieprzem, sokiem z cytryny. Chłodnik trzymamy w lodówce.
3. Ziemniaki gotujemy, rozgniatamy i podjemy z koperkiem, formując kuleczki np. gałką do lodów.
4. Chłodnik podaję zwykle z ciepłymi ziemniakami. Jest to idealne danie na upalne lato.
Foto M. Bojko