Kolejny rok za pasem, a wraz z nim noworoczne postanowienia. Proponuję dorzucić do listy “Rok ze Zdrowiem na Ty”. Z tej właśnie okazji proponuję na dobry początek szejk szpinakowy o smaku cytrynowym .
Z okazji Nowego Roku dziękujemy Wam drodzy czytelnicy za zaglądanie na blog, dzielenie się uwagmi i za wspólne gotowanie. Cieszę się, że nasze przepisy goszczą na Waszych stołach. Życzę Wam, aby ten rok był pełen zmian na dobre nie tylko w Waszej kuchni. Oczywiście, zaglądajcie jak najczęściej na nasz talerz pełen zdrowia
Składniki:
1,5 zielonego jabłka
1 garść mrożonego lub świeżego szpinaku
1 pałka selera naciowego
1/2 obranej ze skórki cytryny
1/2 pomarańczy lub 2 mandarynki, obrane ze skórki
1 łyżeczka oleju z pestek dyni lub innego
woda (miałam mrożony szpinak, więc użyłam ciepłej wody)
Miksujemy wszystko w blenderze i dodajemy tyle wody aby uzyskać konsystencję szejka.
Ze szpinakiem trzeba ostrożnie – nie jadam go od czasu, kiedy dowiedziałam się, że mam początki kamieni w nerkach. W necie zobaczyłam, że to szpinak może je powodować (kiedyś jadłam go dużo, w różnych zapiekankach, zupach) z uwagi na kwas szczawiowy. Tu artykuł o szpinaku, który mnie lekko przestraszył.
To prawda Ewo, ale przyczyny powstawania kamieni mogą być różne np. kwestia nadmiaru spozywanego białka. Szpinak łatwo zastąpić jarmużem.