15 minut i obiadek gotowy. Takie dania to dla wielu z nas idealne rozwiązanie, bo przecież jesteśmy tak zapracowani, że brakuje nam czasu i sił na długie gotowanie.
Ten przepis to połączenie prostoty, zdrowia oraz nutki oryginalnego smaku – kolendry, kokosa i curry. Jeżeli jeszcze nie próbowaliście takiego połączenia, to nie ma czego się obawiać. Podchodziłam do takich przepsiów z rezerwą tyko do pierwszej łyżki zupy, a potem… mniam!
W przepisie użyłam komosę ryżową, bo próbuje ją dać gdzie tylko to możliwe ze względu na jej niezwykłe wartości.
Składniki:
1 szklanka czerwonej soczewicy (red lentil)
2 duże cebule
3 ząbki czosnku
1 marchewka pokrojona w plasterki lub kostkę
1 pałka selera naciowego
1,5 łyżeczki żołtej curry (yellow curry)
1/3 szklanki ryżu lub komosy ryżowej (Quinoa)
3/4-1 szklanka mleka kokosowego (coconut milk)
1,5 łyżeczki sproszkowanego imbiru (ginger) lub 1 łyżka świeżego, drobno posiekanego
sól, pieprz (do smaku)
4-5 szklanek wody lub bulionu warzywnego (ilość zależy od tego jaką gęstość zupy chcemy uzyskać)
1 pęczek natki kolendry (cilantro) lub pietruszki
1/3 łyżeczki cuminu
Cebulę, czosnek i seler kroimy na kosteczkę i podsmażamy na oleju z marchewką i komosą ryżową (zdjęcie)
Dodajemy resztę składników oprócz mleka kokosowego i natki kolendry
Gotujemy do miękkości przez ok. 20 min.
Pod koniec gotowania dodajemy mleko kokosowe (zamiast mleka możemy dodać kilka łyżek majonezu z ziemniaka)
Po ugotowaniu możemy zmiksować na krem
Podajemy z posiekaną kolendrą.
Wygląda jak dzieło sztuki. Istny piccasso!
Polecam te danie pozostałym, bardzo zdrowa jest soczewica – warto jeść
Uwielbiam takie zupy.
ja też 🙂