- Wynik: 45
- Czas przygotowania: 30minuty
- Czas gotowania: 15minuty
Kotlety z kaszy jaglanej i czerwonej soczewicy
Składniki
- kasza jaglana - 1 szklanka
- czerwona soczewica - 1 szklanka
- cebula - 1 sztuka (duża)
- czosnek - 3 ząbki
- posiekana pietruszka - 4 łyżki
- pieprz - do smaku
- sól - do smaku
- przyprawa warzywna - do smaku
- siemię lniane mielone lub bułka tarta - do obtoczenia
- kurkuma (tumeric) - 1/2 -1 łyżeczka
Instrukcje
- Kaszę jaglaną gotujemy w 2 szklankach osolonej wody.
- Soczewicę gotujemy w 1,5 szklanki osolonej wody.
- Cebulę i czosnek kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju doprawiając do smaku solą, pieprzem i przyprawą warzywną.
- Wszystkie składniki mieszamy razem, formujemy kotlety, obtaczamy w siemieniu lnianym lub bułce tartej i smażymy lub pieczemy w piekarniku.
Jeżeli masa na kotlety jest za rzadka, nie panikujmy, w miarę stygnięcia zaczną gęstnięć i będą się ładnie kleić.
Jeśli ten przepis przypadł Wam do gustu to bardzo się cieszę! Jeśli dalej poszukujecie inspiracji polecam wam książkę Grażynki Kuczek i Beaty Śleszyńskiej pt. Kuchnia w trosce o Twoje zdrowie. Znajdziecie w niej przepisy na: kotlety ze słonecznika, kotlety z kaszy gryczanej, kotlety z kaszy jaglanej, hamburgery wegetariańskie, kotlety ziemniaczane, włoskie, z fasoli i inne. Książka zawiera ogólnie ponad 250 przepisów ma pełnowartościowe posiłki – nie tylko obiady – ale również desery, śniadania, kolacje, sosy i dipy itd. A wszystko roślinne i w trosce o nasze zdrowie (w końcu o tym właśnie mówi tytuł tej pozycji) 🙂
Brakuje mąki i dlatego się rozwalają , dodałam i wszystko okej .
Czy można je zamrozić?
Właśnie mam w szafie zalegająca kaszę jaglaną, a nie bardzo była ochota na klasyczną jej wersję. Kotlety wydają się być bardzo apetyczne, więc chyba znalazłem inspirację na dzisiejszy obiad. dla podkręcenia zdrowotności tego dania chyba zdecyduję się na panierkę w siemieniu lnianym, akurat mam jeszcze trochę na dnie opakowania.
Teraz pozostaje tylko kwestia z czym je podać. Może jakaś świeża sałatka z dipem na bazie oliwy? A może, ktoś z Was ma inne propozycje na przyszłość?
Idę gotować trzymajcie kciuki 🙂
Poszłyby Panie trochę poćwiczyć a nie tylko żarcie i żarcie
Dodam od siebie, że żeby lepić jakiekolwiek tego typu kotlety trzeba mieć wilgotne dłonie. Moje ostatnie odkrycie, często wychodziły mi papki zamiast zbitej masy i nie dawało się z tego nic ulepić, ale kiedy zwilżyłam dłonie, kotlety się pięknie formowały i smażyły. Dla niektórych oczywiste, dla mnie nie było przez długi czas więc dzielę się 🙂 Druga ważna rzecz to ugotowanie kaszy, strączków w odpowiedniej proporcji wody lub odsączenie ich potem. Dziś z tego przepisu moja masa po 10 minutach odstania była bardzo zbita.
Kurkuma przeciez barwi na żółty kolor. Jest w przepisie wymieniona.
Super przepis, chodzą za mna już od jakiegoś czasu warzywne kotlety z kaszą i chyba czas najwyższy spróbować!
Co tu dużo mówić… pyyyyyyycha 😀
Witam, ja robilam raz- rozwalily sie, wiec wyszedl farsz do nalesnikow, ale za to jaki pyszny! Dzis kolejna proba i bede az do skutku bo to jest po prostu PRZESMACZNE!!! Dzieki za przepis 🙂
a czy cebulka ma być tylko zeszklona, czy zrumieniona na złoto ?
to zależy co lubisz
Zrobiłam te kotlety w dwóch wersjach:
– „light”: obtoczone w zmielonych płatkach owsianych i upieczone w piekarniku,
– obtoczone w bułce tartej i usmażone na patelni na oleju.
W wersji pierwszej za suche, w drugiej smaczniejsze, ale trzeba się trochę nagimnastykować, by się nie rozpadły (choć i tak dałam jajko). Nie zrobię ich raczej więcej, ponieważ unikam smażenia – zwłaszcza w panierce i w dodatku na oleju.
A jeśli w piekarniku to na ile stopni i jak długo?
360F lub 180C przez ok 30 min
Kotleciki bardzo dobre. Ja jednak mam swoje proporcje gotowania kasz i soczewicy (proporcje wody i ziaren) i nigdy nie stosuje takich jak powyżej. A kasza i soczewica wyszły idealnie i kotleciki doskonale sie „lepiły” . Dodałam tez jeszcze nasiona lnu do środka cieplej jeszcze masy i nasiona chia. Obtaczając w mieszance zarodków jęczmiennych z otrębami bo bułki tartej nigdy nie używam , a sezamu akurat nie miałam pod ręka. Jestem zwolenniczka pieczenia ale od kiedy udało mi sie kupic nieziemsko pyszny i dobry olej kokosowy to rownież smażę niektóre potrawy i te kotleciki były w wersji smażonej. Dziękuje za prosty i smaczny przepis , tak jak za wiele innych 🙂 wczoraj na moim stole gościły muszle – makaron nadziewane szpinakiem i tofu i ziarnami słonecznika zmielonymi grubiej – przepyszne ! Pozdrawiam serdecznie i proszę o jakies przepisy na potrawy z amarantusem ale nie na słodko tylko w wersji obiadowej.
Kotlety pyszne, proste i sycace. Z tej porcji wychodzi ok 9, 10 kotlecików, zależy jakiej wielkości. Ważne by po ugotowaniu kaszy i soczewicy i wymieszaniu z resztą składników odczekać z 15 minut aż masa przestygnie bo raz nie będzie parzyć w ręce a dwa łatwiej będzie się formułować bo masa gestnieje. Ja obtaczałam w siemieniu lnianym i smazylam na patelni- wystarczy z dwie minuty na każdej stronie bo masa i tak nie jest surowa a im dłużej będziemy smażyć tym bardziej kotleciki będą miękkie i będą się rozpadac przy wyjmowaniu.
Pozdrawiam
Mnie kompletnie to nie wyszło ;/. Breja okropna, rzadka się zrobiła. Żadne kotlety/placki nie chciały się formować. Prawie już wszystko wyrzuciłam. Uratowałam jajkiem i mąką, zapiekłam w foremce i wyszło coś ala pasztet.
Kaszę tzeba dobrze rozgotować a wymieszać wszystkie składnki i odczekać aż przestygnie. Tylko dobrze ugotowana kasza w miarę stygnięcia gęstnieje.
Kotleciki wyszły rewelacyjne! Jestem zaskoczona, że soczewica tak przekonująco może imitować mięso.
Pięknie wyglądają, jednak to zamieszczone zdjęcie nie jest zdjęciem kotlecików z czerwonej soczewicy i kaszy jaglanej, być może z kaszy jaglanej z czymś, ….. Soczewica czerwona jak sama nazwa wskazuje jest czerwona,, po ugotowaniu jest bardziej różowo-pomarańczowa a te kotleciki sa żółciutkie jak żółteczka. Tym bardziej ze proporcja kaszy do soczewicy jest 1:1 wiec powinny mieć inny kolor, pomyłka ????? Niektórzy czytelnicy umieją gotować i wiedza tez jak wyglada soczewicą. Może użyto żółtej soczewicy???? Pozdrawiam
na zdjęciu jest napis
Przetestowałem. Pycha.
Ze względu na konsystencję nie zaryzykowałem smażenia. Piekarnik – kamień do pizzy.
A czerwona soczewica po ugotowaniu jest jasnożółtawa. 😉
Pozdrawiam
oj JW, właśnie zaczęłam wątpić, że gotować potrafisz… czerwona soczewica po ugotowaniu robi się… beżowo-szara, a te żółte boki kotletów ze zdjęcia to pewnie niedopieczona panierka. masz – 500 do Sherlocka 🙁 chciałaś zwietrzyć oszustwo a wyszłaś na matołka.
żółty kolor możemy uszyskać przez dodanie kurkumy. Możemy doadać jej mniej lub więcej.
A może są obtoczone bułką tartą i dlatego mają taki kolor-pomyśl trochę,to nie boli….
Dzisiaj robiłam i wyglądają tak samo. Ugotowana soczewica traci kolor.
Tak, ja obtoczylam je w zmielonym, jasnym siemieniu lnianym.Dobrze podsmażyłam i efekt taki jak na zdjęciu.
Kurkuma przeciez barwi na żółty kolor. Jest w przepisie wymieniona.
Kto by pomyślał, że można zrobić takie dobre kotlety bez mięsa. Dzięki za przepis!
świetne kotleciki – proste w przygotowaniu, a do tego pełne zdrowia! i z pewnością pyszne 🙂