Śniadanie po meksykańsku czyli buritto na każdą okazję
Buritto i parę dodatków, czyli co nam się akurat "nawinie"... i mamy śniadanie po meksykańsku. Myślę, że brzmi to całkiem prosto i tak właśnie jest. Przekonajcie się sami.
Bo do takich burritos można włożyć wszystko i do tego jeść je nie tylko na śniadanie (wersja śniadaniowa zawsze zawiera jajecznicę), ale na obiad, do pracy czy na kolację dla rodziny. Możemy przygotować je dzień wcześniej albo zaangażować całą rodzinę do ich zrobienia. Zapewniam, że dzieci świetnie się będą bawić tworząc własne "buritoski".
Co możemy dać do środka? Co zalega nam w lodówce?
Moja ulubiona wersja to pokrojone ugotowane ziemniaki, jajecznica z tofu, szczypiorek, pokrojone w kostkę pomidory, salsa - zawijam wszystko i już gotowe.
Co jeszcze? Możemy użyć jako bazę wyjściową ryż i fasolkę a potem dodajemy resztę np. pomidorki, szpinak, ser wegański, wegetariańskie lub wegańskie "wyroby mięsopodobne", ostrą papryczkę, avocado, guacamole, kukurydzę... itd.
W wersji dietetycznej i zdrowszej zamiast tortilli możemy użyć liście sałaty lub kapusty.
Składniki
- jajecznica z tofu - ok. 1-2 szklanki
- 1 pomidor - pokrojony w kostkę
- pęczek szczypiorku - poszatkowany
- salsa - kilka łyżek
- ziemniaki - ugotowane i pokrojone w kostkę
- tortille lub buritosy - 4 sztuki lub więcej.
Instrukcje
Wszystkie składniki układamy na tortilli i zawijamy tak jak krokiety lub w rulon, następnie podgrzewamy na suchej patelni albo w mikrofali. Możemy podawać z ulubionym meksykańskim sosem.
a jakiś przepis na tortile masz?
nie mam nie robię wszystkiego od zera. Czasami idę na kompromis. :). można zamiast tortili użyć naleśniki.
czasami można iść na kompromis